BiedronkawŻyrardów |
Wysłany: Sob 18:42, 04 Lip 2015 Temat postu: Gorące wiadomości |
|
1. Dlaczego zwalnia sie pracowników ze Środkowej?
Pani kierownik Renata po swoich wyczynach dokonywanych w sklepie pozbywa się pracowników niewygodnych, za dużo wiedzących i będących świadkami nieczystego postępowania i to od długiego czasu.
2. Czy kierownictwo trzyma się procedur zakupów?
W dużej mierze można powiedzieć, że tak. Pani Renata od listopadowego remamentu – również. Ciekawą sprawą jest fakt, że paczka papierosów LM.Link zielone jest niewiarygodnie pojemna. Ta sama paczka za, którą (nie zawsze) Pani Renata płaciła z podpisem pracownika Biedronki starcza na ok. 3 tygodnie. Przy czy pragnę zauważyć można to sprawdzić Pani Renata wypala w samej pracy ok. 8-10 papierosów, a gdzie pozostała część dnia w domu. Papierosy to nie tylko ten towar był tak kupowany. W 2013r na święta Wielkanocne Pani Renata zrobiła zakupy u koleżanki również kierowniczki (pracującej w dalszym ciągu) za które zapłaciła ok. 200-250zł, natomiast wartość tego towaru to ok. 500-600zł i z uśmiechem na ustach mówi do kasjerki (zresztą już zwolnionej) jaka to jest zaradna i mało płaci za zakupy. Takie zakupy zdarzały się kilkakrotnie.
3. Portfel
Przedmiot ten służył (do listopadowego remamentu) do chowania nadwyżek kasjerskich. Ciekawe jest dlaczego minusy kasjerskie były wykazywane a nadwyżki nie. Pieniądze z portfela przechowywanego w szafie przy oknie, były przeznaczane na prywatne zakupy Pani Renaty i
Pani J. Szczegółnie uwzięły się na jedną z pracownic i do listopadowego remamentu ciągle miała braki w kasetce około 20zł,50zł,70zł,120zł. Jak sprawa wyszła na jaw to i kasjerka przy rozliczeniu wychodziła w kasetce w granicach minusów.
4. Przerwy
Ten temat to rzeka. Pracownicy kilka razy sygnalizowali, że nie chodzimy na przerwy. Po takich sygnałąch były rozmowy z Panią Renatą, były obietnice o zmiane przez Panią kierownik i rzeczywiście chodzliliśmy ok. miesiąca na przerwy. Minął miesiąc i wróciło wszystko do normy czyli 8 godzin bez przerwy, ale robotnik, a kierownik to różne osoby. Panie kierowniczki zawsze chodziły coś zjeść, ponieważ muszą bo są bardzo głodne, kasjer niekoniecznie. W przypadku robotnika to musimy spełnić kilka warunków mianowicie: zrobił odpiek, wyłożyć mięso, rozłożyć palety z warzywami i rozłożyć palety z nabiałem. Czas poświęcony tym czynnością, dodać do tego różne polecenia wydane przez panie kierowniczki, można określić do godz. 14.00.
4. Wyrzucanie śmieci
Czy pamięta Pani kierownik Renata czasy, kiedy kazała kasjerom wynosić mięso z odpisów za śmietnik. Robotnik miał obowiązek spakowania śmieci ze sklepu w jeden worek, a w drugi worek mięso i to nie byle jakie: polędowiczki, szynki, łopatki, łososie itp.
Pani kierownik podjeżdzała samochodem z tyłu śmietnika i pakowała towar do bagażnika.
Podobne rzeczy działy się w Biedronce przy ul. 1 Maja gdzie pracuje osoba z rodziny pani Renaty.
Kierownik o incydencie był poinformowany, ale finał tej sprawy był tak, że kierownik zrobił zebranie i poinformował pracowników żeby pana........ nie nękać, ponieważ czuje się zastraszany i prześladowany. Wniosek - może sobie kraść dalej.
5. Telewizor
Zastanawiająca jest wiedza Pani kierownik Renaty na temat możliwości zmian w systemienie komputerowym w sklepie Biedronka. Na przełomie czerwca-lipca 2014r w gazetce ukazuje się informacja o pojawnieniu się telewizorów w cenie ok 400zł. Jeden z kilentów prosi kierowniczę zmianową o udostępnienie zakupu tego urządzenia, klient robi zakup, płaci za towar kartą płatnicza. Jednak towar okazuje się niespełniajac oczekiwań i klient TV oddaje-reklamuje. Zwrot tego towaru miał miejsce w drugiej połownie miesiąca lipca. Urządzenie RTV przyjmuje Pani kierownik Irena na kasie u kasjerki Karoliny. Pani Irena robi zwrot pieniędzy na kartę płatniczą klienta i odchodzi od kasy, natomiast kasjerka Karolina wypłaca jeszcze raz za urządzenie gotówkę z kasetki i daje klientowi. Podczas rozliczenia kasjerki okazuje się brak gotówki w wysokości 400zł, a ponieważ obie Panie dobrze ze sobą współpracują to Pani kierownik Renata robi "czary mary" w systemie i rozlicza kasjerkę na "0". Przy tak olbrzymim braku pieniędzy kasjerka i kierownik Renata powinna być zwolnione dyscyplinarnie. Podobna sytuacja miała miejsce w Biedonce przy ul. 1 maja kilka lat temu, kasjerce brakowało 600zł i została zwolniona dyscyplinarnie. Wracając do tematu sprawa miała być zatuszowana. Pech chciał, że klient był tak uczciwy, że pieniądze przyniósł, pani Renacie zaświecił się oczy do tej sumy, ale inna kierowniczka zaoferowała się wpłaty pieniędzy do banku.
Zastanawia mnie dlaczego żaden Kierownik Rejonu nie zainteresuje się wpłatami pieniędzy w kopertach do banku. Ile razy bank upominał się o różnicę we wpłacie. Różnice były nie tylko w kasetkach, ale we wpłatach do banku również. Pani Renata o różnice w.w wymienionych sprawach wiedziała doskonale. Około 1,5 roku temu były zgłaszane złe rozliczenia kasjerskie przez kierowników. Kradzieży dokonywała Pani J. jak i Pani Renata.
Pani kierownik sklepu oczyszcza szeregi robotników – kasjerów z osób będących świadkami jej procederów.
Pracownicy zatrudnieni od niedawna nic nie wiedzą o jej występkach. Teraz Pani kierownik od listopadowego remamentu jest wzorowym pracownikiem, postępującym według procedur.
Wiadomości ujawnione w tym liście można skorygować z osobami zwolnionymi z Firmy Biedronki na przestrzeni dwóch lat, tyle właśnie trwał ten proceder uprawiany przez panią Kierownik w sklepie przy ul. Środkowej. Dorabianie do pensji nie trwało tylko w wymienionej Biedronce lecz na przestrzeni około 20 lat. Sklep Biedronka przy ul. Legionów w której pani Renata była również kierowniczką uprawiała podobny proceder. Swiadkami byli pracownicy i ochroniarze, którzy wspominają to jeszcze do tej pory.
Po liście dostarczonym w ubiegłym roku do Kierownika Rejonu z informacją o kradzeniu pieniędzy z kasetek, pani Renata uniosła się "honorem" i oburzyła się okrutnie, że ktokolwiek mógł ją posądzać o podobne rzeczy. Chciała uzyskać od kierownika pismo rzekomo oczerniające ją i pójść z tym na Policję.
Po ujawnionych wiadomościach w tym liście zachęcam Panią kierownik Renatę do złożenia wizyty w Wymiarze Sprawiedliwości i przedstawieniu w/w informacji.
Wyświadczy nam Pani olbrzymią przysługę, ponieważ pracownicy zwolnieni przez panią Renatę za rzekome kradzieże, chętnie pójdą zeznawać na posterunek Policji, a nawet przed sam Sąd.
Kogo ma się bać pani Renata?
Żaden Kierownik, żaden Dyrektor nie jest w stanie odebrać jej pensji ok. 3,5tyś zł, przy każdej zmianie Dyrektora pani Renata mówi cyt. "przyszedł następny frajer, którego muszę przytrzymać". |
|