|
Forum pracowników biedronki
Nieoficjalne, niezalezne, po prostu Nasze!!!
|
|
Autor |
Wiadomość |
gościówa
Gość
|
|
|
ja od niedawna pracuję w jednej biedronce na dolnym śląsku,
pracuje mi się super kierownictwo i ekipa jest w porządku,
boję się tylko o jedną sprawę a mianowicie o braki w kasetce które wynikły z pomyłki, jak jest? czy można być za to zwolnionym z pracy?
|
|
Sob 19:58, 30 Maj 2009 |
|
|
|
|
violeta
Kropeczka
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
co zrobic z kierownikiem okregu ktory stosuje mobing
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 15:32, 11 Cze 2009 |
|
|
majka
Gość
|
|
|
| | co zrobic z kierownikiem okregu ktory stosuje mobing |
a jak ten mobink wyglada czym sie objawaia podaj info moze cos wspolnie poradzimy
|
|
Śro 12:29, 17 Cze 2009 |
|
|
maxim
Gość
|
spoko jest |
|
Ja nie narzekam ogolnie na prace w biedronce. Pracowalem uczciwie i sie staralem w pracy, widzieli to wszyscy... 3 lata jako kasjer i dostałem pierwszy awans na zastepce. Kierownictwo w sklepie ogolnie spoko, kierowniczka rejonu jeszcze bardziej, spotykamy sie po pracy na piłce siatkowej w wiekszym gronie pracownikow i znajomych..ogolnie tworzy fajna atmosfere, jesli cos jest nawet nie tak to nie wyzywa, nie rzyczy, ale daje do zrozumienia porostu ze trzeba to poprawic i kazdy czuje sie jakos zmobilizowany zeby to zrobic... Z tego co tu przeczyatlem jestem zszokowany. Myslalem ze te czasy stare juz minely...a tu prosze. Pamietajcie ze macie infolinie i ze mozecie tam anonimowo zglosic co wam sie nie podoba i jest nie tak. nie ma mowy o jakims mobingu w miejscu pracy czy placeniu za uszkodzone rzeczy....dla mnie nie do pomyslenia, a wogole jakies robienie zwrotow, czy wycofywanie na kasach przez kasjera albo podpisywanie czegokolwiek to przekracza moje pojecie. TO ROBI KIEROWNIK, OD TEGO ON JEST I NIE TYLKO OD TEGO. W moim okregu takie rzeczy sa mocno karalne i wszelkie procedury sa przestrzegane. Widze ze coo Rejon, co okreg to inne zwyczaje.... ja pracuje na podlasiu, myslalem ze tu troche moze do tylu jestesmy co do pewnych rzeczy...ale patrze ze niekoniecznie. Pamietajcie ze kilka skarg na jakiegos kierownika, jakies powazne zarzuty i go nie ma...wtstarczy wiedziec gdzie i do kogo. Wg mnie kierownik ma o kilka razy wieksze szanse zeby stracic prace niz kasjer bo kierownik rejonu nie czepia sie kasjera tylko kierownika i jesli widzi ze ten kierownik daje ciala w pracy ze nie radzi sobie i ogolnie ni potrafi jakos zapanowac nad sytuacja a co wiecej nie przestrzega procedr ktorych jest sporo....to aytomatycznie moze go zwolnic... Kilka glupich wpadek i mozna stracic prace. Nie dajcie sie zastraszac!!! Pozdrawiam!
|
|
Sob 3:04, 11 Lip 2009 |
|
|
gość
Gość
|
zarobki w biedronce |
|
Witam serdecznie. Mam pytanie, nie jestem jeszcze pracownikiem biedronki ale podobnego marketu. Zamierzam przenieść się do biedronki ale nie wiem czy nie trafię z deszczu pod rynnę. Moje pytanie to ile na początek można zarobić ? Teraz zarabiam 1500 na rękę. Jestem ze Słupska. Pozdrawiam.
|
|
Śro 16:58, 22 Lip 2009 |
|
|
Gość
|
Re: spoko jest |
|
| | Ja nie narzekam ogolnie na prace w biedronce. Pracowalem uczciwie i sie staralem w pracy, widzieli to wszyscy... 3 lata jako kasjer i dostałem pierwszy awans na zastepce. Kierownictwo w sklepie ogolnie spoko, kierowniczka rejonu jeszcze bardziej, spotykamy sie po pracy na piłce siatkowej w wiekszym gronie pracownikow i znajomych..ogolnie tworzy fajna atmosfere, jesli cos jest nawet nie tak to nie wyzywa, nie rzyczy, ale daje do zrozumienia porostu ze trzeba to poprawic i kazdy czuje sie jakos zmobilizowany zeby to zrobic... Z tego co tu przeczyatlem jestem zszokowany. Myslalem ze te czasy stare juz minely...a tu prosze. Pamietajcie ze macie infolinie i ze mozecie tam anonimowo zglosic co wam sie nie podoba i jest nie tak. nie ma mowy o jakims mobingu w miejscu pracy czy placeniu za uszkodzone rzeczy....dla mnie nie do pomyslenia, a wogole jakies robienie zwrotow, czy wycofywanie na kasach przez kasjera albo podpisywanie czegokolwiek to przekracza moje pojecie. TO ROBI KIEROWNIK, OD TEGO ON JEST I NIE TYLKO OD TEGO. W moim okregu takie rzeczy sa mocno karalne i wszelkie procedury sa przestrzegane. Widze ze coo Rejon, co okreg to inne zwyczaje.... ja pracuje na podlasiu, myslalem ze tu troche moze do tylu jestesmy co do pewnych rzeczy...ale patrze ze niekoniecznie. Pamietajcie ze kilka skarg na jakiegos kierownika, jakies powazne zarzuty i go nie ma...wtstarczy wiedziec gdzie i do kogo. Wg mnie kierownik ma o kilka razy wieksze szanse zeby stracic prace niz kasjer bo kierownik rejonu nie czepia sie kasjera tylko kierownika i jesli widzi ze ten kierownik daje ciala w pracy ze nie radzi sobie i ogolnie ni potrafi jakos zapanowac nad sytuacja a co wiecej nie przestrzega procedr ktorych jest sporo....to aytomatycznie moze go zwolnic... Kilka glupich wpadek i mozna stracic prace. Nie dajcie sie zastraszac!!! Pozdrawiam! |
to akurat Ci sie udało trafić do "DOBREJ" biedronki. skargi na kierownictwo nic nie dają, bo albo mają układy albo grożą że już możesz nie pracować...... zgranie a co to wogóle jest takiego........w mojej biedronce liczy się tylko lizanie tyłka kierownictwu i zajebiste ściemnianie....a TY musisz zapieprzać za innych, bo ci siedzą sobie w biurze z kierownictwem i gadają o bzdetach......mobing bardzo ważna rzecz u mnie gdybym nie miała dość silnej psychiki już dawno bym się załamała....awans marzenie do tego senne, kto się podlizuje ten ma szanse.... TEZ PRACUJĘ NA PODLASIU......
|
|
Czw 17:42, 23 Lip 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
Hej zagladacie tu jeszcze biedroneczki? Jestem nowa i narazie nie narzekam na prace. Na przerwe ide bez problemu, nie ma dluzszego zostawania w pracy. Jedyny minus to niskie zarobki. Mam pytanie do osob zatrudnionych na 3/4 etatu-jaka macie stawke i ile to jest na reke. A i jeszcze kiedy macie wyplate?
|
|
Wto 14:43, 04 Sie 2009 |
|
|
STONKA100
Gość
|
LUDZIE |
|
JA PRACUJE OD TRZECH LAT I MAM ZA SOBĄ PRACE NA 3 BIEDRONKACH I OBECNIE JESTEM NA 4. W ZADNEJ Z TYCH W KTORYCH PRACOWALAM NIE BYŁO MOWY O NIEPŁATNYCH NADGODZINACH. CO DO TYCH KTORZY CZUJA SIE WYKORZYSTYWANI TO ZAWSZE MOZEBIE ZADZWONIC DO BOB-U I ZGŁOSIĆ PROBLEM. POZA TYM JEST JESZCZE KR DO KTÓREGO ZAWSZE MOZNA SIE ZWROCIC Z PROSBA O POMOC. A CO DO TYCH KTORZY PISZA O MOBBINGU TO NAJPIERW ZAPOZNAJCIE SIE Z DEFINICJA A POTEM PISZCIE ZE TO MOBBING!
|
|
Czw 17:19, 17 Wrz 2009 |
|
|
Jadowita
Gość
|
Do Stonki 100 |
|
Oj stoneczko 100 mobing czy jak to zwał,ale źle się dzieje na sklepach musisz sam/sama to przyznać.Wyzysk jak za dawnych czasów może nie wiesz o czym piszę ,ale 1 osoba zapierdziela za 3!!! i to jest według ciebie fer???/Czy to miało tak wyglądać????Ile jeszcze pociągniemy,żeby produktywność zadowoliła KR lub KO bo oni muszą mieć premię??A my to co? Gorszy chłam??? Daj spokój źle się dzieje w tej firmie bo ile pociągniemy??? Chyba,że jesteś wyżej jak zwykli pracownicy Stonki czyli KS lub kasjerzy-najwięksi zapierdalacze w tej firmie!!! pozdrawiam i przemyśl to wszystko jeśli dasz radę
|
|
Czw 22:22, 17 Wrz 2009 |
|
|
klient.
Gość
|
Mobing w biedronkach. |
|
Nie ma gorszego zakladu pracy jak biedronka pod w zgledem mobingu i zastraszania pracownikow !!! bynajmniej tak jest w alwerni. Kierownioczki to gówniary ktore nie maja przygotowania zawodowego do prowadzenia takiego sklepu i pracy zespolowej,anwansuja na zasadzie,ze kto lepiej lize dupy tym wyzej to ma lepiej!!! i z czasem awansuje na majstra,kierownika dla nich kolezanka w pracy to smiec ktorym mozna pomiatac,ublizac mu!! nie patrza na to,ze ktos jest starszy od niej i ma i wyksztalcenie i wiekszy staz,zeby tylko sie wywyzszyc i pokazac kto tu rzadzi!!!.Widzialem nie raz jak byly ponizane niektore dziewczyny i ze lzami w oczach pracowaly!.Jesli na zmianie jest 5 dziewczyn to zazwyczaj pracuja dwie bo kierowniczka i majstrowa to nie chetnie do pracy a jak jest jeszcze ktora lize im tylki to tez moze liczyc na luzy!!! i taklim sposobem zostaja dwie.w Naszej biedronce nie bez powodu na drzwiach wejsciowych wisi kartka PRACA w BIEDRONCE!!!! tam dziewczyny zmieniaja sie jak rekawiczki.Chce rowniez przekazac,ze biedronka w Alwerni zaliczana sie do pierwszej dziesiatki w Polsce jesli chodzi o obrot!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.
|
|
Sob 9:30, 03 Paź 2009 |
|
|
Bożka
Gość
|
Obóz pracy trwa |
|
Witam. Po głośnej aferze o obozach pracy w sklepach Biedronka już ucichło pracodawcy chcieli zatuszować sprawe bo troszke się obawiali ale niestety nie na długo. W sklepie Biedronka w Świdwinie na Kombatantów Polskich nadal dziją sie cuda. Każdy z pracowników ma umowe jako kasjer-sprzedawca ale umowa to tylko papierek jedni siedzą tylko na kasie a inni tylko zajmują sie towarem jak magazynierzy. Pani kierownik stosuje ewidentnie mobing wobec pracowników, interesuje sie życiem prywatnym w złym tego słowa znaczeniu czyli co kto robi po pracy z kim jak itp. Ponadto w tym obozie nie wolno chorować bo zaraz grozi sie zwolnieniem. Nie mówie tutaj o nagminnym chorowaniu ale o takim raz na kiedyś jak u każdego człowieka. Głupie uśmiechy i nabijanie się z chorego pracownika nawet przez pełnomocnika sklepów Biedronka. Teraz kiedy jest epidemia grypy to chyba normalne, że należy zachować ostrożność i przy wysokiej gorączce trzeba zostać w domu nawet chociażby dlatgo aby innych nie zarazić ale nie w sklepie Biedronka w Świdwinie, tutaj to nie wolno wogóle chorować. Ciekawe jakby pani kierownik złapała od pracownika świńską grype jak by się wtdy głupia śmiała. Takich ludzi nie powinno być w sieci sklepów Biedronka, ewentualnie należy ich przeszkolić, że trzeba dbać o zdrowie pracowników. Co z tego, że wyższe władze wysyłaja pracowników na badania jak taki pełnomocnik lub prostaczka kierowniczka olewaja zdrowie pracownika. Ponadto ta pani kierownik jest beszczelna do klientów, na sklepie zachowuje się głośno, często krzyczy bardzo przeraźliwie, że nas klientów to zniechęca. Tak pracownicy są wyszkoleni jak małpki, na kasie mówię te swoje tzw. "dziesięć przykazań biedronki" ale co z tego jak kierowniczka tego nie stosuje. Czas zawiadomić o tym PIP niech zainteresuja się mobingiem w tym sklpie. Bo tam wizytówką to jest zwyky pracownik a opinie psuje pani kieronik. Osobiście przestałam odwiedzać ten sklep bo chamstwo to jest na ulicy a w sklepie powinna być kultura wymagana jednakowo od wszystkich pracowników, pozatym przy kasie nie jest miło jak obsługuje mnie ksajer zasmarkany i kaszlący bo nie może iść na zwolnienie bo mu grożą.
|
|
Czw 18:37, 10 Gru 2009 |
|
|
back2groove
Kropeczka
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
| | W Biedronce nie ma czegoś takiego jak odpowiedzialność za uszkodzony towar. Wszystkie straty są ewidencjonowane w systemie jako pl. Boże broń żeby było inaczej. |
Z tego co wiem to kierowcy muszą płacić za uszkodzony towar..!
| | W tej pracy nie ma nic normalnego.. JA aby moc chodzic w wekendy na zajecia zapierdzielam jako 2 zastepca po 12 godzin 5 dni w tygodniu |
Pracodawca nie może w żaden sposób utrudniać ci nauki itp
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez back2groove dnia Śro 0:20, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 23:56, 05 Sty 2010 |
|
|
teresa
Biedronka w polu
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
ja pracuję na stanowisku kierowniczym już ładnych parę lat. Na sklepie gdzie pracuję nie ma wykorzystywania, owszem są spięcia między ludżmi, ale wszystko można jakoś rozwiązac.Ja wyznaję zasadę: "traktuj ludzi tak jak sam chciałbyś aby cię traktowano" i wiecie co? to si,e sprawdza, kiedy żartujemy , to zartujemy, a jak pracujemy to tak że "wióry lecą" i wszyscy są zadowoleni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:37, 22 Sty 2010 |
|
|
dyśka
Gość
|
|
|
Jestem w szoku czytając to o czym piszecie. Pracę zaczynałam od kasjera na 3/4 i w po 2 latach zostałam 2 zastępcą. Przeżyłam 6 KR i jakoś żyję, każdy oczekiwał czego innego, co innego było najważniejsze, ale daliśmy radę. Wszyscy narzekają na wszystkich dookoła - a może warto popatrzeć na siebie....
Jak jest źle to dzwońcie, zgłaszajcie gdzie się da, bo inaczej nic się nie zmieni i dalej będziecie narzekać....
PS. Tereska z jakiego DC jesteś? Mam wrażenie że się znamy...
|
|
Nie 0:26, 24 Sty 2010 |
|
|
Sonia
Gość
|
praca |
|
Śmieję się jak to wszysto czytam.Nieważny jest staż ile się przepracowało,ale ważne jak się pracuje.Każdy musiał się zapoznać z podręcznikiem kasjera czy kierownika.Wystarczy stosować się do procedur,każdy jak zna swoje obowiązki to poprostu nie ma czasu na bzdury.Okażcie więcej zadowolenia a pewne sytuacje same się ustabilizują,po co się samemu dołować?
|
|
Sob 20:13, 06 Lut 2010 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|